Rudziska Pasymskie istniały już w 1800 roku. Nosiły wówczas nazwę Budziska i były zamieszkiwane przez dwóch dzierżawców dziedzicznych. Miasto Pasym posiadało wówczas las miejski o powierzchni 750 hektarów (około 2800 mórg), który przynosił mu znaczne dochody.
Z czasem, dzięki zapobiegliwości burmistrza Bartscha, postanowiono wykorzystać atrakcyjne położenie tego terenu. W 1927 roku nad jeziorem Kalwa wzniesiono pensjonat oraz stworzono rozbudowaną infrastrukturę turystyczno-sportową. W 1928 roku Rudziska połączono z Pasymiem szosą, a nad jeziorem zbudowano przystań. W tym samym czasie dotychczasową nazwę Rudzisken zmieniono na Waldheim.
Dzierżawcą pensjonatu był Fritz Neumann. Z zachowanych fotografii wynika, że obiekt często gościł przybywających do Pasymia oficjeli. Odbywały się tu również zebrania różnych stowarzyszeń. Przy pensjonacie znajdowała się fontanna, pełniąca jednocześnie funkcję pomnika plebiscytowego. Widniała na niej inskrypcja: „DIES LAND BLEIBT DEUTSCH” („Ten kraj pozostanie niemiecki”).
Z czasem, dzięki zapobiegliwości burmistrza Bartscha, postanowiono wykorzystać atrakcyjne położenie tego terenu. W 1927 roku nad jeziorem Kalwa wzniesiono pensjonat oraz stworzono rozbudowaną infrastrukturę turystyczno-sportową. W 1928 roku Rudziska połączono z Pasymiem szosą, a nad jeziorem zbudowano przystań. W tym samym czasie dotychczasową nazwę Rudzisken zmieniono na Waldheim.
Dzierżawcą pensjonatu był Fritz Neumann. Z zachowanych fotografii wynika, że obiekt często gościł przybywających do Pasymia oficjeli. Odbywały się tu również zebrania różnych stowarzyszeń. Przy pensjonacie znajdowała się fontanna, pełniąca jednocześnie funkcję pomnika plebiscytowego. Widniała na niej inskrypcja: „DIES LAND BLEIBT DEUTSCH” („Ten kraj pozostanie niemiecki”).
Po wojnie w budynku pensjonatu mieścił się Mazurski Uniwersytet Ludowy, w którym podejmowano próby repolonizacji Mazurów. Obecnie obiekt znajduje się w ruinie.
Passenheim – Städt Waldheim
Verlag: Hans Andresen, Ortelsburg, Ostpr.
Ze zbiorów M. Rawskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz