W latach 1919–1921 w Szczytnie nastroje antyżydowskie utrzymywały się wśród biedoty oraz zwolenników socjalistów. Dochodziło do drobnych rozruchów, wzywano do bojkotu sklepów żydowskich, a na ich witrynach malowano hasła. Zdarzały się również przypadki zabierania towaru bez uiszczenia zapłaty. Działająca w mieście w 1919 roku Rada Żołnierska prowadziła kontrole cen w sklepach należących do Żydów.
Wydaje się, że miejscowe środowiska prawicowo-nacjonalistyczne — w dużej mierze dawne elity — Żydów nie atakowały, a wręcz przeciwnie, czasem ich broniły. Szczycieński starosta, Wiktor von Poser, traktował Żydów jako wiernych obywateli Niemiec — i bez wątpienia nimi byli. Zmienił zdanie dopiero po przystąpieniu do nazistów, ale to już późniejsza historia.
Kupcy żydowscy, podobnie jak inni przedsiębiorcy w trudnym okresie wojennym i powojennym, z pewnością kombinowali i próbowali obchodzić obowiązujące przepisy. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, czy to ludność zaczęła sama ich obwiniać o różne nadużycia i czynić z nich kozła ofiarnego, czy może za tymi nastrojami stali działacze socjalistyczni. W materiale opublikowanym przez Radę Żołnierską w jednym ze styczniowych numerów Ortelsburger Zeitung, w którym krytykowano Niemiecką Partię Demokratyczną, pojawiły się wyraźne akcenty ekonomicznego antysemityzmu.
Poniżej przedstawiam raport z kontroli najbardziej znanego szczycieńskiego żydowskiego kupca handlującego konfekcją — Samuela Mendla.
O samym Samuelu Mendlu nie będę się tu rozpisywał. Odsyłam do mojej książki: Dawne Szczytno w stu ilustrowanych opowieściach, Dąbrówno 2024.
Ortelsburg - Marktplatz.
Stengel & Co. G. m. b. H., Dresden.
Po lewej stronie znajduje się sklep Samuela Mendla, który stał przy głównym skrzyżowaniu.
Raport komisji kontroli cen w sprawie firmy S. Mendel.
We wszystkich skontrolowanych przypadkach przeprowadzono kontrolę sprzedawców przez komisję kontroli cen Rady Robotniczo-Żołnierskiej. Choć w kilku przypadkach stwierdzono niewielkie przekroczenia cen, w żadnym wypadku nie doszło do takiej ich zawyżki, która uzasadniałaby oskarżenie o lichwę cenową. Kontrole były utrudnione z powodu braku wyraźnego oznaczenia towarów w wielu firmach. W związku z tym właściciele zostali zobowiązani do czytelnego i dokładnego oznaczania każdego artykułu, z podaniem dostawcy, daty dostawy, numeru faktury, rodzaju towaru, ceny zakupu i sprzedaży. Firma S. Mendel nie zastosowała się do tych zaleceń, przez co kontrola w tym sklepie napotkała szczególne trudności. W rezultacie działalność sklepu została tymczasowo zawieszona, aż do momentu zapewnienia przejrzystej dokumentacji. W poniedziałek, 13 stycznia, w obecności przedstawiciela Prowincjonalnej Komisji Cenowej, przeprowadzono kolejną kontrolę magazynu. Stwierdzono dalsze niedociągnięcia w oznakowaniu, co potwierdziło zasadność wcześniejszego zamknięcia sklepu. Choć wykryto niewielkie przekroczenia cen, inne towary sprzedawano poniżej kosztów zakupu, co wyklucza zarzuty o lichwę cenową wobec firmy. Właściciel, pan Mendel, zobowiązał się w ciągu 14 dni wprowadzić poprawne oznaczenia i usunąć uchybienia. W tym czasie sprzedaż będzie prowadzona podczas kontroli komisji cenowej. Pan Mendel przyznał również, że czasami faworyzował stałych klientów przy sprzedaży deficytowych towarów, ale zapewnił, że kierował się interesem ogółu. Zgodnie z informacjami personelu sprzedażowego, wszystkie towary przechowywane wcześniej poza sklepem zostały do niego zwrócone.
Styczeń 1919 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz