Po dziewięciu latach ponownie trafiłem na kwaterę wojenną w Muszakach.
Wiktor Knercer w książce: Cmentarze wojenne z okresu I wojny światowej w województwie olsztyńskim (Warszawa 1995) pisząc o Muszakach podał, że „W stanie szczątkowym zachował się fragment części rosyjskiej, pozostała część została zniszczona wraz z cmentarzem ewangelickim około 1980 roku”. Ta nieprawdziwa informacja była później powielana bez weryfikacji. W marcu 2016 roku opublikowałem na tym blogu wpis, w którym napisałem, że: „sporych rozmiarów kwatera wojenna przetrwała w dostatecznym stanie. Informacje na temat jej niemal całkowitego zniszczenia są niezgodne z prawdą. Pod gęstymi zaroślami i mchem kryją się całe rzędy mogił, otoczonych granitowymi krawężnikami i z zachowanymi tabliczkami z danymi. Te mogiły wojenne można jeszcze uratować".
W tym roku, z inicjatywy Sylwestra Nowaka, przystąpiono do porządkowania kwatery. Została ona odkrzaczona. Obecnie trwają prace związane z odkopywaniem i prostowaniem kamiennych krawężników obrzeżających poszczególne kwatery. Odkopywane są też pojedyncze pulpitowe tabliczki z danymi żołnierzy, które znajdują się poza kwaterami. Niewielka ich część niestety jest rozbita. Nie udało się jeszcze odnaleźć steli z kwatery rosyjskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz