niedziela, 5 marca 2017

O kamieniu pamiątkowym pod Korpelami

19 lipca 1870 rozpoczęła się wojna francusko-pruska. W wojnie tej brali również udział żołnierze pochodzący z powiatu szczycieńskiego. Dzisiaj praktycznie nikt już nie pamięta, że pod Szczytnem stał olbrzymi kamień upamiętniający miejsce, w którym szczycieńska landwehra w dniu 28 lipca 1870 r. wyruszająca na wojnę z Francją otrzymała błogosławieństwo. Głaz ten jest widoczny na wszystkich mapach z okresu międzywojennego. Wielokrotnie szukałem go w terenie, ale nieoczekiwanie bardziej owocne okazały się poszukiwania w zaciszu bibliotecznym, dzięki którym udało mi się odszukać informacje o tym obiekcie, a nawet opis jego odsłonięcia. Pochodzący z korpelskiego lasu głaz został obrobiony przez kamieniarza z Bartnej Strony. Jego poświęcenie i uroczyste odsłonięcie odbyło się w niedzielę 16 lipca 1899 r. 


Głaz upamiętniający wymarsz szczycieńskiej landwery na wojnę z Francją w 1870 r. 

30 sierpnia 1914 r. przy korpelskim głazie zginął niemiecki żołnierz Grenadier Meyer z Grenadier Regiment nr 5 z Gdańska. Prawdopodobnie liczył on na to, że kamień zapewni mu dobrą osłonę przed rosyjskimi kulami. Stało się jednak inaczej i do dzisiejszego dnia możemy oglądać w tym miejscu mogiłę tego żołnierza. Mogiła przetrwała a po przylegającym do niej kamieniu nie ma śladu. Wiadomo, że stał on jeszcze jakiś czas po wojnie. Zniknął w latach sześćdziesiątych, prawdopodobnie w związku z przebudową drogi do Olsztyna. 



Mogiła niemieckiego żołnierza zastrzelonego przez Rosjan 30 sierpnia 1914 r. Ogrodzenie tej mogiły prawie przylegało do ustawionego tu w 1899 r. głazu pamiątkowego.  

Więcej na temat głazu i jego odsłonięcia przeczytać będzie można w najnowszym "Kurku Mazurskim". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz