czwartek, 4 grudnia 2025

Dawne i nowe Mazury w 250 ilustrowanych opowieściach

Wczoraj w Dąbrównie odbyła się premiera książki Waldemara Mierzwy „Dawne i nowe Mazury w 250 ilustrowanych opowieściach”. Publikacja ta jest w zasadzie pożegnaniem autora zarówno z tematyką mazurską, jak i z samymi Mazurami — regionem, a przede wszystkim ludźmi. Podczas spotkania Waldemar Mierzwa stwierdził, że wszystko, co istotne o Mazurach, zostało już napisane. Trudno się z tym nie zgodzić. Z drugiej strony treści, które autor kieruje zarówno do Mazurów, jak i Polaków — nierzadko dla obu stron niewygodne — bardzo powoli przebijają się do świadomości mieszkańców regionu. Wciąż mają się dobrze rozmaite niemieckie, mazurskie i polskie mity, a mówienie prawdy bywa niemile widziane.
W trakcie spotkania nie wspominano o przyszłości Mazur — wystarczyło to, co powiedziano o ich teraźniejszości. Autor zacytował między innymi Erwina Kruka, który już dawno zauważył, że „więcej jest (polskich) książek o Mazurach niż Mazurów”. Dodam, że samych Mazur na Mazurach również pozostało niewiele.
„Dawne i nowe Mazury…” to obszerny przewodnik po historii regionu, napisany przez jednego z jego największych znawców. Jest to również — co oczywiste — autorska wizja Waldemara Mierzwy. Książka została bogato zilustrowana zarówno archiwaliami, jak i znakomitymi współczesnymi fotografiami. Napisana jest przystępnym językiem, dzięki czemu powinna trafić do szerokiego grona odbiorców. Bardzo się cieszę, że miałem swój skromny udział w jej powstaniu. Jeszcze bardziej cieszy mnie to, że znalazły się w niej bliskie mi tematy, miejsca, a nawet osoby, które miałem — i mam — okazję znać.
Banałem jest stwierdzenie, że każde pokolenie pisze historię po swojemu. Po tym spotkaniu zacząłem zastanawiać się, jak w przyszłości będziemy mierzyć się z historią Mazur: czy powstające o nich książki będą lepsze od współczesnych oraz czy pojawi się jeszcze ktoś pokroju Waldemara Mierzwy?
Myślę też, że wciąż są osoby oczekujące profesjonalnej, obiektywnej i niewystrzegającej się trudnych tematów naukowej monografii historii Mazur. Wkrótce będziemy, jako kraj, obchodzić stulecie przynależności Mazur do Polski. Niestety, nasz dorobek na tej ziemi nie jest, delikatnie mówiąc, zbyt spektakularny — wspomnę choćby o niemiłosiernym oszpeceniu pięknego mazurskiego krajobrazu, czego, o dziwo, wielu nawet nie dostrzega. Niestety, wiele wskazuje na to, że taka monografia w dającej się przewidzieć przyszłości, z różnych względów, nie powstanie — i to również jest znamienne…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz