Obraz Jacka Malczewskiego „Zatruta studnia” z 1907 roku, z Lwowskiej Galerii Sztuki, miałem okazję obejrzeć w olsztyńskim BWA w 2002 lub 2003 roku. Rzadko u nas w regionie możemy oglądać dzieła tej klasy.
Malczewski namalował kilka obrazów o tej tematyce. Kojarzą mi się one z fotografiami znajdującymi się albumie dziewczyny, która służyła w żeńskim obozie RAD-u (Służbie Pracy Rzeszy) w Butrynach na Warmii. Wśród zdjęć z tego albumu są takie, które wykonane zostały przy wiejskiej studni. Widoczne na nich dziewczyny są radosne i możemy się domyślać, że zdecydowanie nie rozumieją czasów, w jakich przyszło im żyć. Nie wiedzą, że są już zatrute, tylko trucizna nie zadziałała od razu. Dla tych kobiet to były nowe, wspaniałe czasy, z którymi w pełni się identyfikowały. To nie są moje domysły. Albumowi towarzyszy kilka kartek maszynopisu z charakterystyką poszczególnych służących w obozie dziewczyn. Możemy się dzieki nim między innymi dowiedzieć, że jedna z nich marzyła o mężu SS-manie. Natomiast mąż właścicielki albumu, najprawdopodobniej Mazurki, był członkiem NSDAP.
Same pokazywane tu zdjęcia nie budzą negatywnych skojarzeń. Wręcz przeciwnie — i my uśmiechamy się, widząc na nich roześmiane i żartujące młode kobiety. Tylko czy był to jeszcze niewinny śmiech? Piły te dziewczyny wodę z zatrutej sudni – piły. Czy wszystkie się nią zatruły? Tego już nigdy się nie dowiemy. Pewne jest jednak, że każda poniosła tego picia konsekwencje.
Wiadomo, Malczewski namalował obraz w innej epoce, ale zatruć można się różnymi specyfikami, bez różnicy, czy na początku XX wieku, w latach 30., czy obecnie. Dla mnie te amatorskie fotografie są tak samo symboliczne, jak symboliczne jest malarstwo Malczewskiego, tym bardziej że przedstawiają dziewczyny miejscowego pochodzenia. W ogóle uważam, że wspomniany tu album fotograficzny jest jednym z najciekawszych znajdujących się w moich zbiorach.
Butryny / Wuttrienen. Rok 1937.




.jpg)

.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz