niedziela, 6 kwietnia 2025

Strzelnice i Kantyna Leśna

Kilka dni temu, przy okazji pokazania pocztówki z Kantyną Leśna, opisałem swoje wspomnienia związane z położonymi w lasach, na południe od Szczytna, pomiędzy Rudką a Siódmiakiem, strzelnicami. Dzisiaj ponownie się tam wybrałem. Zaszedłem między innymi na teren dawnej kantyny. Można tam jeszcze znaleźć sporo śladów po niej. Zachowały się zagłębienia po dwóch niewielkich budynkach i kilka cegieł. Jednak najwięcej pozostałości przetrwało z rozkopanego śmietnika. Wśród nich są ułamki zastawy ceramicznej, pobite kufle, kieliszki, butelki, a nawet metalowe kubki. Można powiedzieć, że to raj dla archeologów współczesności. Oczywiście żartuję. Teren ten już dawno został dość dokładnie przeszukany. Kiedyś, wśród tych ułamków ceramiki, znalazłem kawałek talerzyka z napisem „[Wald] Kantine”. Niestety, przepadł. A może ktoś ma jakąś ciekawą pamiątkę związaną z tym miejscem?

P.S. Teraz, gdy już ten post opublikowałem, zastanawiam się, czy tam nie wrócić i nie zabrać tych przedmiotów. Może warto je umyć i trzymać w kartonie jako pamiątki po kantynie i szczycieńskich strzelcach. Tylko… co na to archeolodzy?






Przylaszczki rosnące w piwnicy jednego ze znajdujących się na terenie kantyny budynków. 





Ten ułamek znalazłem wiele lat temu. Niestety przepadł. 

sobota, 5 kwietnia 2025

Z historii poczty w Olszynach

Agencja pocztowa w Olszynach utworzona została w 1884 roku. Na temat jej funkcjonowania w czasach niemieckich niewiele wiadomo. Niestety, nie jest mi znana żadna dziewiętnastowieczna przesyłka z Olszyn. Jak wynika ze stempli pocztowych, agencja pocztowa została przekształcona w placówkę pocztową. Przed I wojną światową i po wojnie poczta funkcjonowała w różnych budynkach.
Po II wojnie światowej Agencja Pocztowo-Telekomunikacyjna Olszyny k/Szczytna została otwarta 23 lipca 1951 roku. Kierował nią Henryk Kulas. Pocztę zabierał pociąg relacji Olsztyn-Ełk i Ełk-Olsztyn. W maju 1952 roku zatrudniono tu jeszcze trzecią osobę - listonosza. Z kroniki wynika, że w latach 60. placówka przynosiła straty. Zapewne w kolejnych dziesięcioleciach było podobnie. 31 sierpnia 1952 roku naczelnikiem został Julian Ślaski. W latach 50. i 60. zdarzały się tu problemy z listonoszami, polegające głównie na nadużywaniu alkoholu w pracy. Na początku lat 60. agencja została przekształcona w Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny Olszyny k/Szczytna. 1 maja 1982 roku J. Ślaski odszedł na emeryturę. Stanowisko po nim objęła z dniem 5 maja Stanisława Ścibek. W 1991 roku dotychczasowa ręczna centrala telefoniczna została zastąpiona automatyczną. Dołożono też 4 nowych abonentów. 2 stycznia 1992 roku z dwóch rejonów obsługiwanych motorowerami utworzony został jeden rejon obsługiwany samochodem. We wrześniu 1997 roku przed pocztą zamontowano aparat telefoniczny na kartę magnetyczną. Około 2000 roku placówka została zlikwidowana. Przez jakiś czas istniała jeszcze w wsi agencja pocztowa.


Fragmenty pocztówksprzed 1914 roku. 

Olschienen, 08.08. 1938 rok. 

Ebendorf, 20.10.1942 rok. 

Olszyny, 09.05.1980 rok. 




 

Z historii poczty w Lipowcu

Jeszcze na początku lat 60. XIX wieku obszar późniejszego obwódu pocztowego w Lipowcu był obsługiwany przez poczty w Szczytnie i Wielbarku. Poczta w Lipowcu powstała w latach 60. XIX wieku. Wówczas Lipowiec był już dużą, ale nie kościelną wsią. Poczta obsługiwała między innymi Księży Lasek, który był wsią parafialną. To właśnie listy wysyłane przez pastorów z Księżego Lasku, nadawane w Lipowcu, należą do najczęściej spotykanych dziewiętnastowiecznych pamiątek związanych z tą placówką pocztową. 

27 lutego 1931 roku jadąc do Lipowca furgonetka pocztowa została napadnięta przez rabusiów, którzy zabrali 5 worków z pieniędzmi. Dwa później porzucili.

Nie wiadomo, kiedy poczta w Lipowcu została uruchomiona po wojnie, ale musiało to być jeszcze w latach 50. Przez długi czas jedyny telefon we wsi znajdował się na poczcie. Najczęściej korzystali z niego milicjanici z miejscowego posterunku. 1 lutego 1967 roku naczelnikiem Urzędu Pocztowego w Lipowcu została Honorata Załęska. Wcześniej funkcję tę pełnił Antoni Kłyszewski. H. Załęska zaczęła prowadzić kronikę zarządzanej przez siebie placówki. 2 stycznia 1996 roku dotychczasowa kierowniczka H. Załęska odeszła na emeryturę, a stanowisko po niej objęła B. Piątkowska. 25 listopada 1999 roku na poczcie w Lipowcu została uruchomiona automatyczna centrala telefoniczna. 1 lipca 2000 roku do obszaru doręczeń poczty w Lipowcu dołączono Księży Lasek i Suchorowiec. Placówka pocztowa we wsi została zamknięta w 2003 roku. Po likwidacji dotychczasowa kierowniczka przeniesiona została do Szczytna, a pozostali pracownicy nie kontynuowali już pracy na poczcie. W latach 2004–2013 w byłym budynku poczty agencję pocztową prowadziła Dorota Bednarczyk. Później agencja została otwarta w sklepie Carrefour.

Poszukuję pamiątek po działalności placówek pocztowych z terenu powiatu szczycieńskiego. Interesują mnie prowadzone przez te placówki kroniki, zdjęcia, pieczątki, wycinki prasowe i, przede wszystkim, nadana w tych placówkach korespondencja. Kontakt: witoldo125@tlen.pl lub poprzez Facebooka.

Stempel stosowany do potwierdzenia dostarczenia korespondencji. Rok 1869.

Koperta listu nadanego w Lipowcu. 22.02.1886 rok. Ze zbiorów M. Rawskiego.

List z Księżego Lasku, nadany 11 maja 1878 roku na poczcie w Lipowocu.

Lipowitz (Kr. Ortelsburg). 15.02.1915 r.

Lindenort a über Ortelsburg 13.09.1934.


Fotografia wykonana przed pocztą w Lipowcu. Lata 30. XX wieku.

Strona z kroniki Urzędu Pocztowego w Lipowcu. 

Rok 1975.

Koperta listu z używaną w jednostce wojskowej w Lipowcu „Erką", Lipowiec 3. Rok 1982.

Rok 1995.

Poczta w Lipowcu. 

Całostka – Głowy wawelskie z 1984 roku, nadana na poczcie w Jedwabnie w 1985 roku

Koperta zawierała korespondencję z Zakładu Rolnego w Lipnikach, koło Jedwabna, który wchodził w skład Kombinatu Rolnego „Mazury”.

Zamawiający stemple pocztowe – i nie tylko – kierowali się własną logiką. W tym przypadku postanowiono zaznaczyć, że Jedwabno znajduje się koło Nidzicy, mimo że miasto to leży o 9 kilometrów dalej od Jedwabna niż Szczytno. W 1985 roku Jedwabno należało do powiatu szczycieńskiego, natomiast przed wojną wchodziło w skład powiatu nidzickiego.

Olsztyńska Strona Rowerowa

Z Internetu niedawno zniknęła nasza najlepsza strona regionalna, czyli “Olsztyńska Strona Rowerowa”. Miałem okazję z nią współpracować, ale jeszcze częściej korzystać z jej zasobów. Wcześniej zniknęło forum “Serce Mazur” oraz prowadzony przez nieżyjącego już Tadeusza Plebańskiego portal “Ciekawe Mazury”. Ze wszystkich tych źródeł ludzie korzystali, nierzadko w sposób nie do końca uczciwy. Często też, na przykład przy opisywaniu starych cmentarzy, zamiast skorzystać z “Olsztyńskiej Strony Rowerowej”, korzystano z przestarzałej i zawierającej liczne błędy literatury.

Należy brać pod uwagę to, że tego typu strony i portale, chociaż niesłychanie potrzebne i pomocne, są jednak nietrwałe, a zgromadzona przez nie wiedza jest trudna do archiwizowania. Wypada też pamiętać o ludziach, którzy stali za tymi stronami. Nimi nie zajmowały się media, nie byli nagradzani i chwaleni. Oni nawet tego nie potrzebowali. Ten cały splendor przypadał autorom dzieł powstających za nasze wspólne pieniądze. Niestety, dzieł zbyt często o skandalicznie niskim poziomie, a bywało też, że ich autorzy korzystaliz pracy pasjonatów w sposób bezprawny, czego przykładem może być chociażby Internetowa Encyklopedia Warmii i Mazur.

Piwnice Wielkie - Muszaki

Żołnierze z Królewskiego Pruskiego Armijnego Batalionu z Muszak przy pracy w Piwnicach Wielkich. Zdjęcie prawdopodobnie wykonano w 1915 roku.

W przypadku tego pocztówki wartość źródłową ma nie tylko zdjęcie, chociaż w tym przypadku niewiele nam ono mówi. Nic ważnego nie wnosi też znajdująca się na odwrocie tej fotografii korespondencja. W zasadzie najciekawsza jest tu pieczątka: Königlich Preußische Armierungsbataillon Muschaken. Znana jest jecza jedna pieczątka tego batalionu, odbita na odrocie wykorzystanego jako pocztówka zdjęcia, przedstawiającego przygotowane do zaszlachotowania bydło. Jej treść: Königlich Preußische Armierung Bataillon Muschaken Kassen-Verwaltung.

Odbite na pocztówkach i kopertach pieczątki bywają nawet jedynym poświadczeniem źródłowym funkcjonowania w danej miejscowości różnych jednostek, organizacji czy stowarzyszeń.



Königlich Preußische Armierungsbataillon Muschaken


Pocztówka ze zbiorów M. Rawskiego.

Königlich Preußische Armierung Bataillon Muschaken Kassen-Verwaltung.

piątek, 4 kwietnia 2025

Poświęcenie kościoła ewangelickiego w Rozogach

We wtorek, 15 grudnia 1885 roku, w Rozogach poświęcono nowo wybudowany kościół ewangelicki. W tej uroczystości kościelnej wzięli udział panowie: generalny superintendent dr Carus oraz superintendent dr Bercio jako przedstawiciel władz kościelnych, starosta von Klitzing jako reprezentant patronatu, 16 duchownych – częściowo z naszego powiatu, częściowo z sąsiednich powiatów Johannisburg (Pisz), Sensburg (Mrągowo) i Lyk (Ełk) – a także wielu zaproszonych i innych gości oraz licznie zgromadzona wspólnota wiernych. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 9:30 rano w starym kościele. Po odśpiewaniu dwóch pierwszych zwrotek pieśni „Aż dotąd Pan mnie prowadził”, miejscowy duchowny, pastor Myckert, podszedł do ołtarza i odmówił krótką, serdeczną modlitwę, dziękując za błogosławieństwo, które z tego świętego miejsca tak obficie spływało na wspólnotę wiernych. Następnie zaśpiewano trzecią zwrotkę tej pieśni, po czym na kazalnicę wszedł pastor Surminski, poprzednik obecnego duchownego, który trzy lata temu odszedł z urzędu. Wygłosił on pożegnalne kazanie w języku polskim. W swojej mowie nawiązał do historii kościoła i wspólnoty od roku 1635, czyli od założenia parafii, aż do dnia dzisiejszego. Głęboko poruszyło pobożnych słuchaczy, gdy pastor Surminski z wielkim smutkiem mówił o tym, że wkrótce stary kościół przestanie istnieć i że także on, który przez tyle lat w nim posługiwał, prawdopodobnie niedługo odejdzie w pokoju. Błogosławieństwo oraz śpiew wersetu: „Niech Bóg błogosławi nasze wyjście” zakończyły uroczystość w starym kościele. W długim, uroczystym pochodzie, przy dźwięku dzwonów i śpiewie pieśni „Warownym grodem jest nasz Bóg”, na czele szli przedstawiciele władz, duchowieństwo oraz rada parafialna, niosąc święte naczynia, a za nimi podążała wspólnota – zarówno obecni, jak i przyszli wierni – do nowego kościoła. Droga była bogato udekorowana małymi jodłami, wieńcami i flagami.Przed drzwiami kościoła zatrzymano się. Królewski inspektor budowlany Dssent przekazał klucz do kościoła przedstawicielowi patronatu, panu staroście von Klitzingowi, który, wręczając go dalej, wypowiedział słowa: „Miłujcie braci, bójcie się Boga, czcijcie króla!” Następnie klucz trafił do generalnego superintendenta dr. Carusa, który po odpowiednim przemówieniu przekazał go superintendentowi dr. Bercio, a ten w ten sam sposób oddał go miejscowemu duchownemu, który otworzył kościół. Przy śpiewie 84. Psalmu, pięknie wykonanego przez nauczycieli z parafii, zgromadzenie weszło do nowej świątyni. Po raz pierwszy wkroczyliśmy do ukończonego domu Bożego, wzniesionego w czystym stylu gotyckim – tak samo jak ołtarz, kazalnica i organy. Jaki kontrast! Właśnie opuściliśmy starą, spróchniałą i zrujnowaną świątynię, a teraz wkraczamy do tej wspaniałej budowli, wzniesionej w tym samym celu, która jednak nie tylko stanowi ozdobę miejscowości, lecz także upiększa całą okolicę. Odczuwamy podziw, ale jeszcze bardziej głęboką satysfakcję z tego udanego, pięknego dzieła architektury, które wywiera znakomite wrażenie na wchodzących. Nie możemy jednak dłużej oddawać się naszym myślom, gdyż uroczystość już trwa – rozbrzmiewa pieśń: „Allein Gott in der Höh’ sei Ehr!“ (Jedynie Bogu na wysokościach cześć!). Podczas śpiewu ostatniej zwrotki ksiądz generalny superintendent dr Carus podchodzi do ołtarza. Nawiązując do listu na czwartą niedzielę Adwentu – Filipian 4, 4-7 – ten czcigodny duchowny wygłasza kazanie poświęcone konsekracji świątyni, a w obliczu zbliżających się świąt Bożego Narodzenia w poruszający i pełen głębi sposób rozwija myśl: Jakie dary bożonarodzeniowe Pan dzisiaj przynosi tej wspólnocie? Radosne serce. Sprawdzony sposób, by dawać radość innym, Tarczę ochronną, aby tych bożonarodzeniowych darów nigdy jej nie odebrano. Następuje teraz błogosławieństwo i modlitwa konsekracyjna. Teraz rozbrzmiewa organy i wspólny śpiew wiernych: „Alleluja, chwała, cześć i dziękczynienie!“ Następnie superintendent dr Bercio prowadzi liturgię, a miejscowy duchowny, pastor Mydert, wygłasza kazanie, którego tekstem są inskrypcje na nowych dzwonach: Psalm 106, 1: „Dziękujcie Panu!“ Łukasz 14, 16: „Przyjdźcie, wszystko jest gotowe!“ Marek 1, 15: „Czyńcie pokutę“ itd. Poruszającymi i podniosłymi słowami wyraził on swoją wdzięczność za piękny dom Boży i wezwał wspólnotę, aby swą wdzięczność okazywała poprzez chętne i ochocze podążanie za wezwaniem dzwonów do świątyni; gdyż tutaj wszystko jest gotowe. Końcowa modlitwa oraz błogosławieństwo księdza generalnego superintendenta dr. Carusa zakończyły tę uroczystą celebrację. Po krótkiej przerwie rozpoczęło się polskie nabożeństwo, które przebiegało w podobny sposób, z tą różnicą, że zamiast księdza generalnego superintendenta dr. Carusa liturgię prowadził ksiądz superintendent dr Bercio, który wygłosił odpowiednie przemówienie oraz modlitwę. Kościół, jak już wspomniano, został wzniesiony w stylu gotyckim według projektu królewskiego inspektora budowlanego Dissenta i królewskiego mistrza budowlanego Noltego. Koszty budowy wyniosły około 126 000 marek – z czego 70 000 marek bez uwzględnienia materiałów budowlanych. Świątynia mieści 1 500 miejsc siedzących i 500 stojących, ale w razie potrzeby – jak to miało miejsce w dniu poświęcenia – może pomieścić nawet dodatkowe 500 osób. Organy pochodzą z warsztatu mistrza organmistrzowskiego Terletzkiego w Królewcu i kosztowały 9 000 marek. Niech Boże błogosławieństwo spoczywa na tym kościele i jego wspólnocie!

Krahl

Artyku z Ortelsburger Kreisblatt. 

Gruß  aus Friedrichshof, O.-Pr. Kirche. 
Verlag: Frl. M. Fisch, Friedrichshof, O.-Pr.
Ze zbiorów M. Rawskiego.