Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mazury. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mazury. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 września 2025

niedziela, 14 września 2025

Krummendorf / Krzywe - rok 1936

Krummendorf / Krzywe - powiat mrągowski. Czerwiec 1936 roku. 
Rolnictwo w Prusach Wschodnich.
Widoczne na zdjęciach gospodarstwo należało do Maxa Kippnicha i Fridy z d. Kuschinski.







sobota, 13 września 2025

Jak piwo z browaru Daumów trafiło do Szczytna

Początki obecności rodziny Daum w Szczytnie wiążą się ze sprzedażą produkowanego w Biskupcu piwa bawarskiego, którego dystrybucję rozpoczęto 15 stycznia 1887 roku. Piwo to, dostępne zarówno w beczkach, jak i butelkach, sprzedawał kolonialnego F. H. Presting.

F. H. Presting, kupiec kolonialny, rozpoczął działalność gospodarczą w Szczytnie prawdopodobnie w 1887 roku. Prowadził handel nie tylko piwem, ale również winem i zbożem.


Sprzedaż naszego uznanego piwa bawarskiego powierzyliśmy w Szczytnie panu F. H. Prestingowi. Cena za Achtel (⅛ beczki) – 3,50 marki, Cena za butelkę – 10 fenigów.
Bracia Daum, Biskupiec.
Ortelsburger Kreisblatt, 1887 r. 


Bawarskie piwo Dauma jasne i ciemne (Münchener Bräu) poleca F. H. Presting.
Ortelsburger, Kreisblatt, 1887 r.


Znane piwo bawarskie Dauma jest ponownie dostępne w dobrej jakości u F. H. Prestinga.
Ortelsburgr Kreisblatt, 1888 r.


Wino lecznicze – Medicinal Ungar-Wein od Sam. Steina z Modoru (Węgry), chemicznie przebadane i uznane przez autorytety medyczne za sprawdzony środek wzmacniający. Cena: od 1,50 marki za butelkę, przy zakupie 5 butelek – taniej. Poleca F. H. Presting, Szczytno.
Ortelsburger Kreisblatt, 1887 r.


Rodzynki, migdały prażone, daktyle, figi, orzechy brazylijskie, orzechy lamberta, orzechy włoskie, pieczone jabłka, pieczone gruszki, śliwki tureckie i serbskie, kreda wiśniowa, powidła śliwkowe, konserwy mięsne i warzywne, rosyjski i niemiecki groszek cukrowy, obrany groszek victoria, musztarda, świece stearynowe w różnych opakowaniach, świece bożonarodzeniowe, wytrawne i słodkie wina węgierskie, różne wina reńskie, wyselekcjonowane czerwone wina, białe i czerwone wina z Nierstein, wyborne koniaki i rumy, wykwintne likiery, sok malinowy, sok wiśniowy w cukrze, czekolady firmy Schögel, herbaty z Królewca (Königsberg Tea Company), różne cygara i tytoń poleca w korzystnych cenach F. H. Presting.
Ortelsburger Kreisblatt, 1887 r. 


Poszukuję przedmiotów związanych z browarami, hurtowniami, sklepami. gospodami, aptekami i rozlewniami z powiatu szczycieńskiego oraz dawnych Prus Wschodnich. Interesują mnie: butelki, porcelanki, podstawki, etykiety, kapsle, skrzynki, beczki, reklamy, szyldy i inne. Szczególnie interesują mnie butelki i porcelanki znalezione na terenie powiatu szczycieńskiego. Być może ktoś trafił w Szczytnie na wczesne butelki z Biskupca. Nie wykluczam również tego, że szczycieńskie „przedstawicielstwa” (było jeszcze jedno, ważniejsze od tego tu opisanego) posiadały własne firmowe butelki. Kontakt: witoldo125@tlen.pl, lub poprzez Facebooka - Witold Olbryś. 

Giżycko / Lötzen - karta z albumu


Motocyklowa wycieczka po ojczyźnie.
Przy moście kanałowym w Giżycku (Lötzen), Prusy Wschodnie – czerwiec 1936.
Przebita opona w Grayen koło Giżycka – czerwiec 1936.
Schronisko młodzieżowe w Giżycku – czerwiec 1936.
Pomnik wojenny – rynek w Giżycku – czerwiec 1936.
Wizyta w Giżycku – czerwiec 1936.





czwartek, 11 września 2025

Porcelanki ze szczycieńskiego browaru Daumów

Niepozorne porcelanki (porcelanowe korki od butelek) są ważnym świadectwem dawnego życia gospodarczego. Charakteryzują się wielką różnorodnością. Niektóre są bardzo pospolite, znane są też takie, które do tej pory wystąpiły w pojedynczych egzemplarzach. Porcelanki oraz miejsca ich znalezienia mogą nam też co nieco powiedzieć o historii browaru, z którego pochodziły.

Ta porcelanka prawdopodobnie pochodzi z wczesnego okresu działalności browaru i jak dotąd znana mi jest tylko w jednym egzemplarzu.



Fr. Daum Ortelsburg.


W. Daum, Ortelsburg. Nie wiadomo, czy zielony kolor nie jest efektem przebarwienia.


W. Daum, Ortelsburg. 


Schloss-Brauerei [Ortelsburg]

Poszukuję przedmiotów związanych z browarami, hurtowniami, sklepami. gospodami, aptekami i rozlewniami z powiatu szczycieńskiego oraz dawnych Prus Wschodnich. Interesują mnie: butelki, porcelanki, podstawki, etykiety, kapsle, skrzynki, beczki, reklamy, szyldy i inne. Kontakt: witoldo125@tlen.pl, lub poprzez Facebooka - Witold Olbryś. 

wtorek, 9 września 2025

Relacja ze Szczytna z sierpnia 1914 roku


Zniszczenia Szczytna z końca sierpnia 1914 roku.

Pewien czytelnik „Berliner Tageblatt” pisze:
Z pewnością zainteresuje Państwa moja relacja, jak straszna jest sytuacja naszych rodaków w Prusach Wschodnich i z jaką bezwzględnością, wręcz bestialstwem, kozacy postępują w oficjalnie niemieckich wsiach. Po tym, jak trzykrotnie telegrafowałem do moich rodziców i rodzeństwa mieszkających w Szczytnie w Prusach Wschodnich i prosiłem ich, by przyjechali tutaj, do Berlina – bo tu przecież jest bezpieczniej niż gdziekolwiek blisko granicy – byłem pewien, że przyjadą, tak jak napisali w liście. Ale wkrótce miało się to zmienić. W niedzielę rano przeczytałem raport o działaniach kozaków w kierunku jezior mazurskich. Kwadrans później byłem niezmiernie zaskoczony, widząc moich krewnych ze Szczytna, którzy uciekli, już u mnie. W ostatniej chwili uratowali tylko nagie życie. Gdy nieco doszli do siebie, opowiedzieli mi następujące rzeczy o przebiegu wydarzeń:
Jeszcze krótko przed wydaniem przez policję rozkazu ewakuacji, mieszkańcy miasteczka czuli się całkowicie bezpieczni, ponieważ pokładali pełne zaufanie w stacjonujących tam oddziałach wojskowych. Mimo że już wczesnym rankiem w piątek [21 sierpnia 1914 r.] zamknięto pocztę, mimo że już poprzedniej nocy cały dworzec kolejowy w Szczytnie był obsadzony przez żołnierzy, a cała okolica stała w płomieniach, rozkaz ogólnej ewakuacji nie został jeszcze wydany. Chłopi z kilku wsi w panice opuścili swoje gospodarstwa i bydło, zabierając tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ze strachu przed kozakami, którzy deptali im po piętach – rabowali, mordowali, palili i plądrowali wszędzie, gdzie się pojawili.
W Szczytnie zamknięto ulicę Dworcową oraz sąsiednie ulice, a ludzi, którzy mogli jeszcze uciec, zawracano z ulicy. Jak zapewniał mój ojciec, nigdy nie widział takiej nędzy. W piątek rano burmistrz pojawił się na ulicach i przemawiał do mieszkańców, namawiając ich, by nie opuszczali miasta, a uciekających chłopów nawoływał, by wrócili do swoich gospodarstw (!). Ludzie się dziwili – mówiono, że wszystko jest uzgodnione, że to tylko chwilowe zamieszanie. W końcu tego samego dnia, o godzinie 14, wydano rozkaz ewakuacji, ponieważ kozacy byli już tylko dwie godziny drogi stąd. Wtedy wszyscy rzucili się w panice na dworzec, gdzie czekały już dwa pociągi specjalne, które zabrały mieszkańców i przetransportowały ich do Olsztyna, który również był już ewakuowany. Ilu mieszkańców zostało i padło ofiarą kozaków – tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że kozacy oszczędzali pojedynczych mieszkańców tylko wtedy, gdy spodziewali się znaleźć jeszcze coś do zrabowania. Gdy nie znajdowali żadnych łupów, przeważnie mordowali wszystkich, aby nie mogli zdradzić niemieckiemu wojsku liczebności i kierunku marszu hord.
Dortmunder Zeitung,  sierpień 1914. 

Od siebie dodam, że relacja ta jest mocno przesadzona i daleka od prawdy, chociaż są w niej także prawdziwe i interesujące wątki.

niedziela, 7 września 2025

Browar F. Plikata z Pasymia

W książce adresowej z 1885 roku w Pasymiu wymienionych jest dwóch browarników: F. Plikat i O. Schnetka. W 1887 roku F. Plikat opublikował ogłoszenie, w którym powoływał się na swoje 28-letnie doświadczenie i zachwalał warzone przez siebie piwo. W tym samym ogłoszeniu upomniał się również o zwrot beczek z wypalonym stemplem „W. Wróbel Passenheim”, które — jak zaznaczył — zostały pobrane trzy lata wcześniej i stanowiły jego własność.
W 1888 roku bracia Daum z Biskupca zamieścili w szczycieńskim tygodniku urzędowym ogłoszenie, w którym poinformowali, że przekazali do browaru w Pasymiu (należącego do F. Plikata) skład bawarskiego piwa przeznaczonego dla Pasymia i okolic.


Szacownemu społeczeństwu uprzejmie ogłaszam, że dzięki mojej 28-letniej wiedzy fachowej jestem w stanie produkować dobre, zdrowe piwo, i to wyłącznie z wody, słodu i chmielu, bez żadnych dodatkowych substancji chemicznych. Od dziś będę sprzedawał piwo w następujących cenach:
Cała beczka za 10,00 marek; pół beczki za 5,00 marek
Ćwierć beczki za 2,50 marki; ósma część beczki za 1,40 marki
Jednocześnie proszę tych klientów, którzy zgodnie z księgą kontenerową nadal posiadają naczynia z wypalonym stemplem W. Wrobel Passenheim, choć zostały one pobrane 3 lata temu, aby uprzejmie je zwrócili, ponieważ są one moją własnością.
Z poważaniem F. Plikat, Pasym. Rok 1887. 


Uprzejmie ogłaszamy, że dnia dzisiejszego przekazaliśmy skład bawarskiego piwa dla Pasymia i okolic panu, właścicielowi browaru, Plikatowi.
Biskupiec, 28 stycznia 1888 r.
Z wyrazami szacunku,
Bracia Daum, właściciele browaru.


Poszukuję butelek i porcelanek z Pasymia oraz informacji o tego typu przedmiotach znalezionych w tym mieście. Interesują mnie także znaleziska butelek i porcelanek pochodzących spoza Pasymia, ale odnalezionych na jego terenie. Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje na ten temat — są mi one potrzebne do przygotowywanej przeze mnie publikacji. Kontakt: witoldo125@tlen.pl lub poprzez Facebooka: Witold Olbryś. 

czwartek, 4 września 2025

Dwie fotografie porucznika wykonane w Giżycku / Lötzen

Dwie fotografie porucznika wykonane w Giżycku 15 lutego 1918 roku. 
Prawdopodobnie Infanterie-Regiment von Alvensleben (6. Brandenburgisches) Nr. 52.

Carl s/l(?)
„Parowiec”
Lötzen, 15 lutego 1818 r.

 „Parowiec” z 15 lutego 1918 r.
„Feh!”
„Wizerunek bóstwa!”...

środa, 3 września 2025

Małszewko - odoważne włamanie i kradzież srebra

Jak dowiaduje się Allensteiner Zeitung, w nocy z 8 na 9 października dokonano poważnego włamania do zamku barona von der Goltz w Małszewku koło Dźwierzut, powiat szczycieński. Dwóch sprawców wtargnęło do zamku [pałacu] i, grożąc rewolwerem, skrępowało barona oraz przypadkowo obecnego geodetę Schweiga z Olsztyna. Ukradli całe srebro o łącznej wadze ponad 40 funtów. Zabrali również zegarek i pieniądze skrępowanym, a następnie zmusili barona do otwarcia sejfu. Srebro i zawartość sejfu zapakowali w płótno, zgarnęli jeszcze kilka rzeczy z zamku i pożegnali się w „miły sposób” ze swoimi ofiarami. Opuścili zamek dopiero około czwartej rano. Śledztwo w sprawie sprawców zostało wszczęte. Funkcjonariusze odpowiedzialnej żandarmerii działali przy stałym udziale starszego żandarma Rößa ze Szczytna, który — na podstawie doniesienia jednego z żandarmów ze Szczytna — doprowadził do ustalenia, że chodzi o 29-letniego Sadrowa z Hamborn w Westfalii oraz 21-letniego Sydowskiego ze Szczytna, który przez dłuższy czas pracował w Westfalii. Skradzione przedmioty były zakopane w torfowisku i mogły zostać całkowicie zwrócone poszkodowanemu. Według doniesień Allensteiner Volksblatt, rozbój został wyjaśniony na stacji Grom, jednej stacji przed Szczytnem, przez miejscową żandarmerię. Sprawców zauważył członek batalionu strzelców z Szczytna, który zawiadomił żandarmów. Podczas zatrzymania sprawcy przyznali się do winy.Neue Mannheimer Zeitung : NMZ : Mannheimer Neues Tageblatt, 1924 r. 

Malschöwen/ Małszewko.
Pocztówka ze zbiorów M. Rawskiego. 

Handel meblami: E. Kochmann, Lötzen

Firma Handel meblami „E. Kochmann, Lötzen", należąca do mistrza stolarskiego Ernsta Kochmanna, została wpisana do rejestru handlowego 6 stycznia 1938 roku. Zakres działalności obejmował prowadzenie specjalistycznego sklepu oferującego kompletne wyposażenie mieszkań, meble pojedyncze oraz tapicerowane. Jak jednak wynika z publikowanej tu korespondencji, Kochmann prowadził działalność gospodarczą w Giżycku już wcześniej. W dniu 18 kwietnia 1940 roku firma zmieniła nazwę na „Specjalna produkcja mebli kuchennych E. Kochmann, właściciel Ernst Kochmann, mistrz stolarski“.


Firma Wilhelm Pecher w Exter
Zamówione kuchnie są mi teraz bardzo pilnie potrzebne, dlatego proszę o natychmiastową wysyłkę.
Proszę poinformować mnie, kiedy mogę spodziewać się dostawy kuchni.
Z niemieckim pozdrowieniem
Kochmann
Lötzen, dnia 20.11.1937.

poniedziałek, 1 września 2025

Największa hodowla sokołów w Niemczech

W wschodniopruskim mieście Szczytno, dawnej garnizonie szczycieńskich strzelców, w 1929 roku utworzono hodowlę sokołów, która po przebudowie i rozbudowie w ubiegłym roku stała się największym i najnowocześniejszym ośrodkiem tego typu w Niemczech, a zarazem nową atrakcją południowych Prus Wschodnich. Jej inicjatorem był profesor Thienemann, wybitny ornitolog, wieloletni kierownik i znany na całym świecie badacz ze stacji ornitologicznej w Rossitten. Celem sokolnika było przywrócenie niemieckim myśliwym i miłośnikom łowiectwa dawno zapomnianej sztuki polowania z sokołami w całej jej dawnej świetności. Po raz pierwszy od 500 lat w Szczytnie ponownie zorganizowano polowanie z ptakami drapieżnymi – 8 i 9 października 1932 roku.
Oprócz funkcji pokazowej prowadzono tu także badania naukowe. Poprzez obrączkowanie ptaków drapieżnych specjalnymi pierścieniami stacji w Rossitten śledzono szlaki ich wędrówek, a równocześnie podejmowano próby rozwiązania zagadki orientacji ptaków migrujących.

Obrączka założona czapli przez szczycieńskiego żołnierza.

Sam ośrodek stanowił atrakcję turystyczną. Zwiedzający mogli poczuć atmosferę dawnych czasów, kiedy rycerze z ptakami drapieżnymi na rękawicy wyruszali na polowania. Ośrodek mieścił się na terenie dawnych koszar strzelców w Szczytnie, a jego ogrodzenie i brama zostały wykonane z miejscowego drewna.
W ogrodzie odwiedzających witało około 12 gatunków ptaków rybożernych i czaple. W pawilonach wewnętrznych urządzono komory badawcze – w pierwszej z nich znajdował się puchacz o wielkich, czerwonych oczach, w innych myszołowy i pustułki, które ćwiczyły loty sokolnicze. W kolejnych salach można było zobaczyć jastrzębie, sokoły wędrowne, rarogi, krogulce, a nawet orła przedniego.
W tzw. Sali Cesarskiej zgromadzono kolekcję wypchanych ptaków. Profesor Thienemann zadbał też o wyposażenie ośrodka w specjalne narzędzia sokolnicze – rękawice, liny i inne akcesoria używane podczas polowań. Na potrzeby instytutu badań nad ptakami wędrownymi przygotowano również specjalną chłodnię.Deutschlands größter Faltenhof, Niederrheinisches Tageblatt, 1933. 

Może ktoś znalazł w okolicach Szczytna lub w powiecie nidzickim jakieś stare ptasie obrączki? Jeśli tak, będę bardzo wdzięczny za możliwość ich obejrzenia.

Profesor Johannes Thienemann ze swoimi ptakami drapieżnymi w Rossitten.

Sokolarnia. Rok 1935. 

Sokolarnia. Zdjęcie ze zbiorów M. Rawskiego. 

Sokolarnia. Zdjęcie ze zbiorów M. Rawskiego. 

Sokolarnia. Zdjęcie ze zbiorów M. Rawskiego. 

niedziela, 31 sierpnia 2025

1 września 1939 roku

Pod koniec sierpnia 1939 roku, w rejonie Szczytna i Wielbarka, do ataku na Polskę przygotowywała się 2. Dywizja, wchodząca w skład korpusu generała Alberta Wodriga, będącego częścią 3. Armii Niemieckiej dowodzonej przez generała Georga von Küchlera.
Wojska niemieckie rozlokowane były w miejscowościach znajdujących się na południe od Szczytna. Natomiast przy samej granicy, w lasach pomiędzy Opaleńcem a Baranowem, rozlokowano około 40 tys. żołnierzy. 1 września niemieckie wojska przekroczyły granicę Opaleńcu i skutecznie przeprowadziły atak w kierunku ChorzelKrzynowłogi Małej, a następnie Przasnysza.


Górny lewy róg: Spędzanie wolnego czasu przy leśniczówce Wielbark. 
Górny prawy róg: Po długim, nocnym marszu w szczycieńskim lesie. 
Dolny lewy róg: Nasze przekroczenie granicy 1.09.1939 o godz. 10:00 w Baranowie.
Dolny prawy róg: Kontynuujemy marsz sztucznie utworzoną ścieżką przez łąki.

sobota, 30 sierpnia 2025

Tannenberski lew

31 sierpnia 1924 roku odsłonięto pomnik upamiętniający żołnierzy stacjonującego w Ełku i Giżycku 2. Mazurskiego Pułku Piechoty im. Paula von Hindenburga nr 147. Tego samego dnia wmurowano również kamień węgielny pod główny pomnik bitwy pod Tannenbergiem, który otwarto 27 września 1927 roku. Początkowo pomnik ku czci 147. Pułku planowano ustawić na dziedzińcu pomnika tannenberskiego. Ostatecznie stanął on poza obrębem głównego monumentu. Przedstawiał lwa trzymającego łapę na kuli symbolizującej ziemię, nad którą pieczę sprawowało Cesarstwo Niemieckie. Lew został ustawiony na mierzącym 8 metrów, piramidalnym kamiennym cokole. Autorem pomnika był urodzony w Weronie Michelangelo Pietrobelli. Posąg lwa ma wysokość 2,1 metra i waży około 7 ton. Został wykonany z granitu pozyskanego z kamieniołomu Grund, znajdującego się nieopodal Schmölln. Właściciel kamieniołomu był w trakcie wojny oficerem 147. Pułku.
W latach 1935–1937 pomnik i jego otoczenie zostały przebudowane. Zmieniono także lokalizację lwa oraz przebudowano jego cokół, któremu nadano formę prostopadłościanu. W opisach monumentu można przeczytać, że w latach 50. polscy żołnierze ściągnęli lwa z cokołu przy pomocy dźwigu. Jednak z zachowanych fotografii wynika, że dokonano tego w prostszy sposób. Okazuje się, że żołnierze najpierw weszli na pomnik i wykonali sobie pamiątkowe zdjęcia, a następnie przy pomocy liny ściągnęli lwa na ziemię. Po prawej stronie cokołu rósł krzak, na który rzucono słomę mającą ochronić posąg przed rozbiciem.
Lew trafił do Kętrzyna. Został odnaleziony w latach 70. na terenie koszar Oficerskiej Szkoły Wojsk Ochrony Pogranicza przez odbywającego w Kętrzynie służbę wojskową mieszkańca Olsztynka – Jerzego Wilka. Na początku lat 90. władze Olsztynka podjęły starania o jego powrót do miasta i ostatecznie 7 maja 1993 roku lew stanął na skwerze przed ratuszem.
147. Pułk zapisał się też w historii powiatu szczycieńskiego. Jego żołnierze wchodzili w skład grupy wydzielonej generała Maxa von Schmettaua, która – wraz ze szczycieńskimi strzelcami – 29 sierpnia 1914 roku o godzinie 19. wkroczyła do Wielbarka, domykając kocioł, w którym znalazła się spora część II Armii generała Samsonowa. Żołnierze tego pułku 30 sierpnia wyszli nieopodal leśniczówki za Omulwią w Wielbarku naprzeciw poddającym się i trzymającym białą flagę żołnierzom rosyjskim. W zamieszaniu inni Rosjanie otworzyli ogień do Niemców. Zginął oficer i kilku żołnierzy, jednak po stronie rosyjskiej szybko ponownie pojawiła się biała flaga.

Wmurowanie kamienia węgielnego pod pomnik bitwy pod Tannenbergiem (Tannenberg Denkmal).









Ośrodek Szkolenia WOP w Kętrzynie. Rok 1972. 
Zdjęcie ze zbiorów Radosława Sawicza.