Niepozorne porcelanki (porcelanowe korki od butelek) są ważnym świadectwem dawnego życia gospodarczego. Charakteryzują się wielką różnorodnością. Niektóre są bardzo pospolite, znane są też takie, które do tej pory wystąpiły w pojedynczych egzemplarzach. Porcelanki oraz miejsca ich znalezienia mogą nam też co nieco powiedzieć o historii browaru, z którego pochodziły.
czwartek, 11 września 2025
Porcelanki ze szczycieńskiego browaru Daumów
poniedziałek, 1 września 2025
Perła cytrynowa z browaru Waldschlösschen z Olsztyna
piątek, 29 sierpnia 2025
O tym, jak browar z Olsztyna próbował podbić szczycieński rynek piwny
W 1925 roku Walter Daum odkupił od Xawerego Kullaka budynki browaru Allensteiner Brauhaus. Otworzył w nich skład szczycieńskiego piwa Schlossbrauerei. W 1933 roku W. Daum, wraz z bratem Wilhelmem z Malborka, kupił olsztyński browar „Waldschlösschen Brauerei Allenstein”. Oficjalne przejęcie browaru nastąpiło 12 stycznia 1933 roku.
Etykieta WBA - lemoniada musująca
środa, 20 sierpnia 2025
Skrzynka W. Daum Ortelsburg
sobota, 29 marca 2025
Dekiel od beczki ze szczycieńskiego browaru
poniedziałek, 24 lutego 2025
25 lutego 1899 roku miało miejsce oficjalne otwarcie browaru Friedricha Dauma w Bartnej Stronie koło Szczytna
Budowę browaru ukończono w 1898 roku, a jego oficjalne otwarcie oraz rozpoczęcie produkcji nastąpiło 25 lutego 1899 roku. Wówczas Friedrich Daum zaprosił gości na zwiedzanie zakładu oraz degustację piwa. Tak to wydarzenie zostało opisane w szczycieńskim tygodniku urzędowym:
„W minioną sobotę, niedługo po godzinie 14, w nowo wybudowanym browarze pana Dauma w Bartnej Stronie zebrała się znaczna liczba miejscowych i przyjezdnych gości na kameralnej degustacji piwa. Przybyli koneserzy i entuzjaści trunku zostali uraczeni nowym piwem oraz zimnymi i ciepłymi przekąskami w najbardziej sympatyczny sposób. Zwiedzanie wszystkich obiektów browaru pod fachowym okiem pana Hoffmanna dowiodło, że zakład wyposażony jest we wszystko, czego współczesne czasy wymagają od tego typu przedsiębiorstwa. Do późnego wieczora wielu uczestników biesiadowało w doskonałej harmonii, delektując się wybornym piwem w gościnnych salach troskliwego gospodarza, który zadbał również o oprawę muzyczną. Werdykt znawców tematu jest jednoznaczny – przedsiębiorstwo pana Dauma czeka świetlana przyszłość.”
Friedrich Daum jako pierwszy zaczął produkować w Szczytnie piwo jasne typu lager. Handlował nie tylko piwem ze swojego browaru – z ogłoszenia opublikowanego w szczycieńskim tygodniku urzędowym wynika, że oferował je również w syfonach. Nieskuteczną konkurencję z rodziną Daumów próbowali podjąć następcy J. Strebecka: Emil Balau i Johannes Buttenhoff. W 1906 roku, po wyeliminowaniu konkurencji na terenie powiatu szczycieńskiego, F. Daum przeniósł się do Biskupca, a w 1910 roku do Sopotu. Browar w Szczytnie od września tego roku prowadził jego syn Walter, który znacząco go rozwinął.
czwartek, 6 lutego 2025
Koźlaki
Wydaje mi się, że ulubionym piwem mieszkańców przedwojennego Szczytna był koźlak – dosyć mocne piwo o brązowym kolorze. W dawnej prasie można odnaleźć wiele ogłoszeń z nim związanych. Być może początki picia tego piwa w Szczytnie przypadają na połowę XIX wieku. Wówczas Fr. Siganowic oferował do sprzedaży piwo lodowe, czyli zapewne koźlaka lodowego. Święto koźlaka organizowali w Szczytnie między innymi F. J. Krebs (1897 r.) oraz Willi Fabricius w kawiarni Germania (1914 r.). Oprócz picia piwa i jedzenia kiełbasy podczas tych imprez słuchano występów muzycznych, najczęściej w wykonaniu kapeli szczycieńskich strzelców. Koźlaka dubeltowego warzono w szczycieńskim browarze Daumów. W 1914 roku w Ortelsburger Zeitung opublikowano ogłoszenie o rozpoczęciu jego produkcji. W styczniu 1926 roku w szczycieńskiej prasie ukazało się ogłoszenie, które pokazuje, jak ważne były koźlaki dla lokalnych piwoszy.
Szczytno, 4 stycznia 1926 r. Znów jest dostępne „pokojowe” piwo koźlak! Hurra – starzy smakosze uśmiechają się pod wąsem, a stała klientela w gospodach cieszy się! Z Berlina nadeszła wiadomość, że browary postanowiły ponownie warzyć piwo koźlak w dawnej, „pokojowej” jakości, z 16-procentową zawartością ekstraktu słodowego. Ostatni raz mogliśmy delektować się solidnym piwem koźlak w 1915 roku. Od tamtej pory z roku na rok stawało się ono coraz słabsze i bardziej rozwodnione – aż w końcu pozostała tylko jego nazwa. A kiedy nadchodził czas festiwalu koźlaka, musieliśmy wypijać niezliczone ilości „piwa zastępczego”, by w jakiś sposób poczuć ten „efekt na drogę”, który żartobliwie nazywamy miękkimi nogami w drodze do łóżka! Teraz ma się to jednak zmienić – w 1926 roku piwo koźlak powróci w swojej dawnej, dobrze znanej jakości! Trzeba będzie jednak uważać – w zależności od swojej kondycji lepiej pić je małymi łyczkami. Mój przyjaciel, który waży ponad 150 kg, zapewne potrzebuje solidnego kufla, ale dla mnie wystarczy mały kieliszek. Moc tego trunku może być bowiem porównywalna z nokautującym ciosem mistrza wagi ciężkiej Breitensprätera – po którym człowiekowi brakuje tchu przez co najmniej pół godziny!Zatem powoli szykujmy się na pierwszy festiwal piwa koźlak – zacznijmy spokojnie, a potem: Na zdrowie – Pokojowy Koźlak 1926!
Warto pamiętać, że koźlaki warzono w Szczytnie również po II wojnie światowej.